Zacznę od tego, że wychodzę z założenia, że mazideł do ust nigdy nie jest za wiele ;p To też zawsze w kieszeni płaszcza, kurtki czy torebki mam jakieś smarowidło.Tę pomadkę kupiłam podczas jednych z zakupów Biedronce, nieco zdziwiona ceną 3,99zł oraz obecnością marki Oeparol (należącej do koncernu farmaceutycznego Adamed) w dyskoncie ;p Najwidoczniej pozycja Biedronki na rynku jest na tyle silna, że coraz więcej firm chce promować swoje produkty w tej sieci. Wybór padł na wersję mango. W ofercie dostępne są jeszcze cztery warianty: jagoda, owoce leśne, malina.
wtorek, 29 października 2013
sobota, 26 października 2013
Cudeńko od Batiste! :D
Hejka! Dzisiaj zapraszam Was do przeczytania mojej opinii na temat Batiste XXL volume, czyli suchego szamponu z dodatkiem lakieru.
Do tej pory miałam okazję testować suchy szampon od Isany i Syoss, ale Batiste zostawił swoją konkurencję daleko w tyle :)
Większość z Was zapewne spotkała się już z pojęciem suchego szamponu (a jeśli nie, to macie ku temu okazję;p). Zadanie jakie stoi przed suchym szamponem, to przede wszystkim - odświeżenie naszej czupryny bez konieczności mycia włosów. (Choć jako takiego mycia na pewno nam nie zastąpi :p) Suchy szampon jest szczególnie przydatny w sytuacji kiedy nie mamy warunków/czasu, żeby umyć włosy np. w podróży lub np. kiedy chorujemy/podczas upalnych dni lub kiedy tak jak ja jesteście posiadaczami cienkich włosów, które łatwo i szybko przetłuszczają się przy skalpie (zwłaszcza zimą, kiedy nosimy czapkę). Produkt ten rewelacyjnie sprawdza się, jako 'włosowe S.O.S.',np. kiedy musimy nagle gdzieś szybko wyjść, a wygląd naszych włosów pozostawia wiele do życzenia...
Batiste to angielska marka kosmetyczna, która w swojej ofercie ma kilkanaście różnych suchych szamponów. Wśród nich znajdziemy wersje dedykowane zarówno blondynkom, jak i brunetkom, choć na ogół spotykam się z opinią, że szampony te nie mają tak naprawdę ograniczeń 'kolorystycznych' względem ich użytkowników i w zasadzie są uniwersalne.
Większość z Was zapewne spotkała się już z pojęciem suchego szamponu (a jeśli nie, to macie ku temu okazję;p). Zadanie jakie stoi przed suchym szamponem, to przede wszystkim - odświeżenie naszej czupryny bez konieczności mycia włosów. (Choć jako takiego mycia na pewno nam nie zastąpi :p) Suchy szampon jest szczególnie przydatny w sytuacji kiedy nie mamy warunków/czasu, żeby umyć włosy np. w podróży lub np. kiedy chorujemy/podczas upalnych dni lub kiedy tak jak ja jesteście posiadaczami cienkich włosów, które łatwo i szybko przetłuszczają się przy skalpie (zwłaszcza zimą, kiedy nosimy czapkę). Produkt ten rewelacyjnie sprawdza się, jako 'włosowe S.O.S.',np. kiedy musimy nagle gdzieś szybko wyjść, a wygląd naszych włosów pozostawia wiele do życzenia...
Batiste to angielska marka kosmetyczna, która w swojej ofercie ma kilkanaście różnych suchych szamponów. Wśród nich znajdziemy wersje dedykowane zarówno blondynkom, jak i brunetkom, choć na ogół spotykam się z opinią, że szampony te nie mają tak naprawdę ograniczeń 'kolorystycznych' względem ich użytkowników i w zasadzie są uniwersalne.
Szampony Batiste to połączenie funkcjonalności i wygody w jednym :)
wtorek, 15 października 2013
Przepadłam! Wow Glamour Sand od Wibo :)
Przyznam szczerze, że na początku nie przepadałam za tym całym piaskowym efektem na paznokciach. Dopiero kiedy na blogu My Ombre Life zobaczyłam zdjęcie z takim właśnie lakierem, po raz pierwszy zapragnęłam też takie mieć! Ot taka babska zazdrość :D I tak podczas jednej z wypraw do Rossmanna zauważyłam lakier od Wibo. Po kilku podejściach, w końcu zdecydowałam się na zakup. Padło na nr 2, bo jakoś nie przepadam za takimi ciemnymi odcieniami. I jestem zachwycona! Czegoś takiego się nie spodziewałam :)
Seria Wow Glamour Sand trafiła do drogerii z początkiem października. Do wyboru mamy 4 wersje, każda z mieniącymi się brokatowymi drobinkami.
Lakier w buteleczce prezentuje się, jak zwykły lakier z brokatem. Podobnie wrażenie mamy przy jego aplikacji. Dopiero w momencie, kiedy zaczyna podsychać, staje się zauważalna jego piaskowa faktura. Powierzchnia staje się wyraźnie chropowata. Powierzchnia paznokcia jest pokryta równomiernie jednakowej wielkości delikatnymi drobinkami, co nie przeszkadza jednak nie nastręcza trudności w życiu codziennym. Paznokcie nie zaczepiają się ani nie zahaczają o ubrania czy włosy.
Pędzelek: Średnio szeroki, troszkę ścięty ukośnie, dość długi. Łatwo się nim operuje, więc malowanie nim to sama przyjemność (nawet dla takiego antytalencia w tych sprawach, jak ja ;p)
Kolor: Piękny! Nasycony, a jednocześnie delikatny (dzięki obecności mieniących się drobinek).
Krycie: Pierwsza klasa! :D Wystarczy jedna warstwa, według mnie ten efekt jest w zupełności wystarczający (na zdjęciach).
Trwałość: Przy jej opisie należy uwzględnić, że jako bazę zastosowałam podwójną warstwę odżywki od Eveline (8w1). I tak jedna warstwa lakieru 3 dni. Na skutek mechanicznych uszkodzeń, lakier stosunkowo szybko ściera się i odprykuje z końcówek.
Zmywalność: trochę trudniejsza niż w przypadku zwykłych lakierów, ale nie jest to jakoś specjalnie mozolna czynność :)
Cena: ok. 8 zł/8,5 ml, stosunek ceny do jakości, jak najbardziej na 6!
Dostępność: dobra; sklepy z chemią kosmetyczną, sieciówki typu Rossmann
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego zakupu :)) Dlatego mogę ten lakier polecić z czystym sumieniem. Po chichu liczę na to, że może wprowadzą dodatkowe kolory, bo te ciemne, jakoś do mnie nie przemawiają... A tymczasem będę się czaić na inną serię piasków od Wibo, a mianowicie Wow Sand Effect ;D
Lakier w buteleczce prezentuje się, jak zwykły lakier z brokatem. Podobnie wrażenie mamy przy jego aplikacji. Dopiero w momencie, kiedy zaczyna podsychać, staje się zauważalna jego piaskowa faktura. Powierzchnia staje się wyraźnie chropowata. Powierzchnia paznokcia jest pokryta równomiernie jednakowej wielkości delikatnymi drobinkami, co nie przeszkadza jednak nie nastręcza trudności w życiu codziennym. Paznokcie nie zaczepiają się ani nie zahaczają o ubrania czy włosy.
Pędzelek: Średnio szeroki, troszkę ścięty ukośnie, dość długi. Łatwo się nim operuje, więc malowanie nim to sama przyjemność (nawet dla takiego antytalencia w tych sprawach, jak ja ;p)
Kolor: Piękny! Nasycony, a jednocześnie delikatny (dzięki obecności mieniących się drobinek).
A tak prezentuje się na moich dinozaurzych łapkach ;p
(niestety zdjęcia nie oddają pełni jego uroku :(( )
(niestety zdjęcia nie oddają pełni jego uroku :(( )
Krycie: Pierwsza klasa! :D Wystarczy jedna warstwa, według mnie ten efekt jest w zupełności wystarczający (na zdjęciach).
Trwałość: Przy jej opisie należy uwzględnić, że jako bazę zastosowałam podwójną warstwę odżywki od Eveline (8w1). I tak jedna warstwa lakieru 3 dni. Na skutek mechanicznych uszkodzeń, lakier stosunkowo szybko ściera się i odprykuje z końcówek.
Zmywalność: trochę trudniejsza niż w przypadku zwykłych lakierów, ale nie jest to jakoś specjalnie mozolna czynność :)
Cena: ok. 8 zł/8,5 ml, stosunek ceny do jakości, jak najbardziej na 6!
Dostępność: dobra; sklepy z chemią kosmetyczną, sieciówki typu Rossmann
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego zakupu :)) Dlatego mogę ten lakier polecić z czystym sumieniem. Po chichu liczę na to, że może wprowadzą dodatkowe kolory, bo te ciemne, jakoś do mnie nie przemawiają... A tymczasem będę się czaić na inną serię piasków od Wibo, a mianowicie Wow Sand Effect ;D
A jakie są wasze doświadczenia z piaskami?
Miałyście może już któryś z tych lakierów?
Miałyście może już któryś z tych lakierów?
Macie jakieś swoje typy?
Pozdrawiam! :*
niedziela, 13 października 2013
No i znowu zakupy! - skrót :)
Szaleństwo mnie ogarnęło z tymi zakupami, ale ostatnio jest
tyyyyle promocji, że ciężko jest mi trzymać 'moje żądze' na uwięzi... ;P
I tak w dużym skrócie prezentuję moje zakupy. Bardziej szczegółowy opis produktów (mam nadzieję niebawem ;p).
Niestety przede mną ciężki tydzień w pracy, wynikający z realizacji
wymagającego projektu, więc pewnie czeka mnie spora przerwa w blogowaniu. Póki co korzystam z ostatnich chwil słodkiego lenistwa i piekę tartę ze szpinakiem :D om om om :D Beztroskiego niedzielnego popłudnia!
Autor:
Koko Beszamel
o
11:30
29 komentarzy:
Labels:
AVON,
balsam do ust,
BeBeauty,
cienie do powiek,
Farmona,
INGLOT,
lakier do paznokci,
makijaż,
Marion,
mgiełka do ciała,
New In!,
odżywka do włosów,
olejek do kąpieli,
pielęgnacja ciała,
pielęgnacja ust,
pielęgnacja włosów,
płyn micelarny,
termoochrona
czwartek, 10 października 2013
Dobre z natury - BRATEK!
Hejka! Postanowiłam stworzyć serię, w której chciałabym Wam przybliżyć dobroczynne działanie naturalnych ziół i składników, które są praktycznie na wyciągnięcie ręki. I nie kosztują przy tym majątku :p Wynika to przede wszystkim z tego, że sama postanowiłam się poddać takiej kuracji, więc poniekąd będą to też moje notatki zebrane w jednym miejscu. Z góry dziękuję za Wasze opinie i cenne uwagi :)
Korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim moim obserwatorom! :)) Super, że jesteście!
Korzystając z okazji chciałabym podziękować wszystkim moim obserwatorom! :)) Super, że jesteście!
wtorek, 8 października 2013
Szybkie zakupy
Ostatnimi czasy, jak przystało na pracoholiczkę nie mam czasu na nic, a tym bardziej dla siebie... Jem w biegu i nie dosypiam. Także zakupy też robię w biegu i oto, co udało mi się na szybko kupić (bo oczywiście musiałam czegoś zapomnieć... :p).
Rossmann, Isana, Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów - aktualnie mój faworyt wśród zmywaczy. Mimo, że zawiera aceton, to jak do tej pory nie zauważyłam jakiegoś jego druzgocącego wpływu na moją płytkę. Za to ma (jak dla mnie) duży walor użytkowy, a mianowicie bardzo przyjemny zapach :), nietypowy dla zmywacza.
Nivea, Harmony Time, Kremowy żel pod prysznic z mleczkiem migdałowym o zapachu białej róży - mój najukochańszy żel pod prysznic! Mogę się nad nim rozpływać godzinami... zapach, działanie. Sama przyjemność! I na dodatek aktualnie jest w promocji za 9.99zł/500ml :D Nic tylko robić zapasy :D
Rossmann, Isana, Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów - aktualnie mój faworyt wśród zmywaczy. Mimo, że zawiera aceton, to jak do tej pory nie zauważyłam jakiegoś jego druzgocącego wpływu na moją płytkę. Za to ma (jak dla mnie) duży walor użytkowy, a mianowicie bardzo przyjemny zapach :), nietypowy dla zmywacza.
Nivea, Harmony Time, Kremowy żel pod prysznic z mleczkiem migdałowym o zapachu białej róży - mój najukochańszy żel pod prysznic! Mogę się nad nim rozpływać godzinami... zapach, działanie. Sama przyjemność! I na dodatek aktualnie jest w promocji za 9.99zł/500ml :D Nic tylko robić zapasy :D
poniedziałek, 7 października 2013
Jesiennych promocji czas!
Tegoroczna jesień obfituje w mnóstwo akcji promocyjnych. W zeszły weekend mieliśmy do czynienia z zakupowym szaleństwem z Elle i InStyle, a teraz przed nami kolejna duża akcja! Twój Styl i Grazia zapraszają nas na Stylowe Zakupy w dniach 12-18 października.
Warunek jest prosty - wystarczy zakup jednego z tych dwóch czasopism, w którego wnętrzu znajdziemy kupon uprawniające nas do zniżek. Szczegóły oferty oraz rodzaj promocji (np. oferowany przez Partnera prezent) zostały opisane na KUPONIE RABATOWYM każdego Partnera w Twoim STYLU nr 10/2013 (w sprzedaży od 12 września) i magazynie GRAZIA nr 20/2013 (w sprzedaży od 3 października).
A jest w czym wybierać... :)
Spis partnerów akcji znajdziecie tutaj klik!
Nie wiem, jak wy, ale ja się wybieram! :D
Ponadto znane i lubiane markety Lidl i Biedronka postanowiły nas rozpieścić gazetkami kosmetycznymi :D :D I tak, od dzisiaj w Lidlu mamy w ofercie, takie oto cuda:
Z kolei Biedronka przygotowała dla nas gazetkę "Nasz jesienny świat kosmetyków", która również obfituje w mnóstwo łakomych kąsków :D, takich jak: kuracja olejkiem arganowym Marion, szampony Deba BioVital Rubella (bez parabenów) czy kultowy już Biedronkowy micel w nowej, większej objętości 400 ml :)
To i więcej szczegółów znajdziecie tutaj
Zanosi się na to, że znowu stracę majątek na zakupach ;p A Wy? Znalazłyście coś dla siebie?
Warunek jest prosty - wystarczy zakup jednego z tych dwóch czasopism, w którego wnętrzu znajdziemy kupon uprawniające nas do zniżek. Szczegóły oferty oraz rodzaj promocji (np. oferowany przez Partnera prezent) zostały opisane na KUPONIE RABATOWYM każdego Partnera w Twoim STYLU nr 10/2013 (w sprzedaży od 12 września) i magazynie GRAZIA nr 20/2013 (w sprzedaży od 3 października).
A jest w czym wybierać... :)
Spis partnerów akcji znajdziecie tutaj klik!
Nie wiem, jak wy, ale ja się wybieram! :D
Ponadto znane i lubiane markety Lidl i Biedronka postanowiły nas rozpieścić gazetkami kosmetycznymi :D :D I tak, od dzisiaj w Lidlu mamy w ofercie, takie oto cuda:
Z kolei Biedronka przygotowała dla nas gazetkę "Nasz jesienny świat kosmetyków", która również obfituje w mnóstwo łakomych kąsków :D, takich jak: kuracja olejkiem arganowym Marion, szampony Deba BioVital Rubella (bez parabenów) czy kultowy już Biedronkowy micel w nowej, większej objętości 400 ml :)
To i więcej szczegółów znajdziecie tutaj
Zanosi się na to, że znowu stracę majątek na zakupach ;p A Wy? Znalazłyście coś dla siebie?
sobota, 5 października 2013
Druga skóra :)
Palnę teraz niezłą herezję. Także wstęp tylko dla ludzi o mocnych nerwach ;D
Zacznę od tego, że obecność kremu nawilżającego w mojej kosmetyczce to pewna nowość :O Przez długi, dłuuuugi czas unikałam ich stosowania, z racji tego, że mam cerę mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania. Dlatego namiętnie ją wysuszałam preparatami na bazie alkoholu :| Ba! Nawet moja dermatolog odradzała mi wszelkie inne mazidła. No i ja ciemne dziewczę z nosem w książkach żyłam tak sobie lat dwadzieścia kilka... Nadszedł jednak czas, gdy człowiek ruszył świat, doedukował się, poznał lepiej swoje potrzeby i stwierdził, że coś jest nie halo. No i rozpoczęły się wielkie poszukiwania :D
Na ten krem trafiłam przypadkiem, za sprawą mojej siostry. Pech chciał, że na lotnisku zaginął mój bagaż i musiałam u niej awaryjnie nocować, pozbawiona całego mojego ekwipunku :( Oczywiście będąc u niej nie omieszkałam skorzystać z okazji i poczęstować się jej kosmetykami :D Początkowo bardzo nieufnie podchodziłam do niepozornego białego słoiczka z kremem AA, przede wszystkim dlatego, że treściwa konsystencja tego kremu wydawała mi się zupełnie nie dla mnie. Dopiero peany wygłoszone przez moją siostrę skłoniły mnie, aby dać mu szansę. No i stało się! Wreszcie znalazłam krem idealny dla mnie! Mam już drugi słoiczek i na pewno nie jest to mój ostatni.No, a bagaż? Bagaż zwiedzał świat, bo przez pomyłkę poleciał do UK :|
Opakowanie: Plastikowy słoiczek zabezpieczony 'taśmą z kłódką', która stanowi gwarancję, że przed nami nikt się nie 'dobierał' do naszego kremu :P Za co duży plus, bo chyba nikt nie lubi zmacanych produktów :)
Skład: dość łagodny
Aqua, Cetyl Ricinoleate, Propylene Glycol, Tridecyl Salicylate,Aloe Barbadensis Leaf Juice, Betaine, Glyceryl Stearate, Nylon-12, Triethylhexanoin, Glyceryl Stearate Citrate, Capryl Methicone, Cetearyl Alcohol, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Butyl Methoxydibenzoylmethane,Octocrylene, Tocopherryl Acetate,Vitis Vinifera Seed Oil, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Borago Officinalis Seed Oil, Ceramide NP, Squalane, Cholesterol, Arginine, Panthenol, Allantoin, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Carbomer, Acrylamide/Sodium Acrylate Copolymer, Caprylyl Glycol, Disodium Phosphate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Trideceth-6, Parfum
- emolient - natłuszcza, nawilża, sprawia, że skóra jest gładka, miękka i elastyczna
- glikol propylenowy - humektant, ułatwia penetrację innym składnikom
- pochodna kwasu salicylowego - podobnie, jak zwykła aspirynka wykazuje pewne działanie przeciwzapalne, a ponadto przeciwłojotokowe i keratynolityczne
- sok z liści aloesu - humektant, działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, łagodzące, sprzyja gojeniu, bogate źródło witamin, minerałów i aminokwasów
- betaina - substancja silnie nawilżająca
- stearynian glicerolu - emolient tłusty
- nylon - wypełniacz funkcjonalny, mający na celu poprawiać właściwości aplikacyjne kosmetyku
- polimer silikonowy zawierający pochodną kaprylu - tworzy warstwę powlekającą skórę
- heksylodekanol - poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku
- substancja powłokotwórcza (formuje ochronny film na powierzchni skóry), regulator lepkości
- filtry UV (pierwszy z nich znany również jako BMDM - niestety jest niestabilny :()
- antyoksydant
- olej z pestek winogron - emolient tłusty, działanie przeciwzapalne i kojące
- ekstrakt z aceroli -nawilża, relaksuje spięta skórę, działa przeciwbakteryjnie i antyoksydacyjnie
- olej z nasion ogórecznika - działanie kojąco-łagodzące, wspomaga proces gojenia
- ceramidy NP - chronią skórę przed utratą wody, odbudowują płaszcz lipidowy skóry
- skwalen - wielonienasycony węglowodór, odbudowywuje płaszcz lipidowy, przyspiesza przenikanie substancji przez warstwę rogową naskórka,
- cholesterol -
- arginina - działanie kojąco-łagodzące, uczestniczy w syntezie kolagenu
- pantenol - humektant, działa łagodząca, silnie przyspiesza regenerację naskórka
- alantoina - działanie przeciwzapalne, łagodzące, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka, działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze
- parafina - z tego, co zauważyłam jest to składnik bardzo demonizowany w blogosferze, choć tak naprawdę większość szkodliwych działań, które są mu przypisywane nie mają potwierdzenia w żadnych badaniach... [planuję opisać ten temat szerzej w przyszłości]. Obecność parafiny w składzie kremu, który z założenia ma nawilżać nie powinna nikogo dziwić, choć trądzikowcy powinni szczególnie obserwować swoją skórę, ja np. nie zauważyłam, żadnych niepokojących zmian (WRĘCZ PRZECIWNIE! :D)
- behenian trójglicerylu - nawilża, natłuszcza, choć głównie jego zadaniem jest poprawa konsystencji kremu
- olej palmowy - uelastycznia i wygładza skórę, nawilża oraz działa przeciwobrzękowo
- substancja zapachowa, regulator pH
- substancja zapachowa o mocnym, kwiatowym aromacie
- konserwant pochodzenia naturalnego, humeknant
- zagęstniki, stabilizatory, regulatory, konserwanty
- substancja zapachowa
Adnotacje producenta:
- NIE ZAWIERA ALERGENÓW, PARABENÓW I BARWNIKÓW!
- Testowany dermatologicznie z udziałem osób z dermatologicznymi schorzeniami alergicznymi.
Konsystencja: Gęsty, treściwy krem, którego niewielka ilość wystarcza na posmarowanie całej twarzy.
Zapach: Bardzo przyjemny, według mnie wręcz uzależniający :)) Choć niektórym może nie przypaść do gustu, ponieważ jest dość intensywny.
Aplikacja: Łatwo się rozprowadza. Potrzeba go naprawdę niewiele, aby dokładnie posmarować skórę twarzy i szyi, przez co jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu, dlatego można go spokojnie stosować zarówno na dzień, jak i na noc - bez obaw o tłuste plamy na pościeli :)
Działanie: Świetnie nawilża (delikatnie - czyli tak jak potrzebuję! :) i wygładza. Subtelnie rozświetla skórę, nadając jej świeży, promienny wygląd. Nie obciąża i nie zapycha. Nie nasila problemów trądzikowych!!! :D Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że działa wręcz zbawiennie na moją problemową skórę i wycisza już istniejące zmiany. Bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż i nie powoduje nieprzyjemnego świecenia się buzi czy rolowania podkładu.
Dostępność: Sieciówki.
Cena: ok. 15-20zł/50ml
PODSUMOWANIE 5,5/6
+ gwarancja zamknięcia
+ delikatna, lekka formuła
+ skład (BRAK: parabenów, alergenów, barwników)
+ przyjemny zapach
+ uniwersalny krem - na dzień i noc :) to idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie lubią mieć nadmiaru kosmetyków w swojej łazience i cenią sobie proste rozwiązania
+ działanie!
+ cena, dostępność
Zacznę od tego, że obecność kremu nawilżającego w mojej kosmetyczce to pewna nowość :O Przez długi, dłuuuugi czas unikałam ich stosowania, z racji tego, że mam cerę mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania. Dlatego namiętnie ją wysuszałam preparatami na bazie alkoholu :| Ba! Nawet moja dermatolog odradzała mi wszelkie inne mazidła. No i ja ciemne dziewczę z nosem w książkach żyłam tak sobie lat dwadzieścia kilka... Nadszedł jednak czas, gdy człowiek ruszył świat, doedukował się, poznał lepiej swoje potrzeby i stwierdził, że coś jest nie halo. No i rozpoczęły się wielkie poszukiwania :D
Na ten krem trafiłam przypadkiem, za sprawą mojej siostry. Pech chciał, że na lotnisku zaginął mój bagaż i musiałam u niej awaryjnie nocować, pozbawiona całego mojego ekwipunku :( Oczywiście będąc u niej nie omieszkałam skorzystać z okazji i poczęstować się jej kosmetykami :D Początkowo bardzo nieufnie podchodziłam do niepozornego białego słoiczka z kremem AA, przede wszystkim dlatego, że treściwa konsystencja tego kremu wydawała mi się zupełnie nie dla mnie. Dopiero peany wygłoszone przez moją siostrę skłoniły mnie, aby dać mu szansę. No i stało się! Wreszcie znalazłam krem idealny dla mnie! Mam już drugi słoiczek i na pewno nie jest to mój ostatni.No, a bagaż? Bagaż zwiedzał świat, bo przez pomyłkę poleciał do UK :|
Produkt: AA Technologia Wieku 18+ Pielęgnacja Młodości - Krem nawilżająco-rozświetlający na dzień i na noc
Opakowanie: Plastikowy słoiczek zabezpieczony 'taśmą z kłódką', która stanowi gwarancję, że przed nami nikt się nie 'dobierał' do naszego kremu :P Za co duży plus, bo chyba nikt nie lubi zmacanych produktów :)
Skład: dość łagodny
Aqua, Cetyl Ricinoleate, Propylene Glycol, Tridecyl Salicylate,Aloe Barbadensis Leaf Juice, Betaine, Glyceryl Stearate, Nylon-12, Triethylhexanoin, Glyceryl Stearate Citrate, Capryl Methicone, Cetearyl Alcohol, Hexyldecanol, Hexyldecyl Laurate, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Butyl Methoxydibenzoylmethane,Octocrylene, Tocopherryl Acetate,Vitis Vinifera Seed Oil, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Borago Officinalis Seed Oil, Ceramide NP, Squalane, Cholesterol, Arginine, Panthenol, Allantoin, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Carbomer, Acrylamide/Sodium Acrylate Copolymer, Caprylyl Glycol, Disodium Phosphate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Trideceth-6, Parfum
- emolient - natłuszcza, nawilża, sprawia, że skóra jest gładka, miękka i elastyczna
- glikol propylenowy - humektant, ułatwia penetrację innym składnikom
- pochodna kwasu salicylowego - podobnie, jak zwykła aspirynka wykazuje pewne działanie przeciwzapalne, a ponadto przeciwłojotokowe i keratynolityczne
- sok z liści aloesu - humektant, działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, łagodzące, sprzyja gojeniu, bogate źródło witamin, minerałów i aminokwasów
- betaina - substancja silnie nawilżająca
- stearynian glicerolu - emolient tłusty
- nylon - wypełniacz funkcjonalny, mający na celu poprawiać właściwości aplikacyjne kosmetyku
- polimer silikonowy zawierający pochodną kaprylu - tworzy warstwę powlekającą skórę
- heksylodekanol - poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku
- substancja powłokotwórcza (formuje ochronny film na powierzchni skóry), regulator lepkości
- filtry UV (pierwszy z nich znany również jako BMDM - niestety jest niestabilny :()
- antyoksydant
- olej z pestek winogron - emolient tłusty, działanie przeciwzapalne i kojące
- ekstrakt z aceroli -nawilża, relaksuje spięta skórę, działa przeciwbakteryjnie i antyoksydacyjnie
- olej z nasion ogórecznika - działanie kojąco-łagodzące, wspomaga proces gojenia
- ceramidy NP - chronią skórę przed utratą wody, odbudowują płaszcz lipidowy skóry
- skwalen - wielonienasycony węglowodór, odbudowywuje płaszcz lipidowy, przyspiesza przenikanie substancji przez warstwę rogową naskórka,
- cholesterol -
- arginina - działanie kojąco-łagodzące, uczestniczy w syntezie kolagenu
- pantenol - humektant, działa łagodząca, silnie przyspiesza regenerację naskórka
- alantoina - działanie przeciwzapalne, łagodzące, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka, działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze
- parafina - z tego, co zauważyłam jest to składnik bardzo demonizowany w blogosferze, choć tak naprawdę większość szkodliwych działań, które są mu przypisywane nie mają potwierdzenia w żadnych badaniach... [planuję opisać ten temat szerzej w przyszłości]. Obecność parafiny w składzie kremu, który z założenia ma nawilżać nie powinna nikogo dziwić, choć trądzikowcy powinni szczególnie obserwować swoją skórę, ja np. nie zauważyłam, żadnych niepokojących zmian (WRĘCZ PRZECIWNIE! :D)
- behenian trójglicerylu - nawilża, natłuszcza, choć głównie jego zadaniem jest poprawa konsystencji kremu
- olej palmowy - uelastycznia i wygładza skórę, nawilża oraz działa przeciwobrzękowo
- substancja zapachowa, regulator pH
- substancja zapachowa o mocnym, kwiatowym aromacie
- konserwant pochodzenia naturalnego, humeknant
- zagęstniki, stabilizatory, regulatory, konserwanty
- substancja zapachowa
Mamy tutaj najlepszą możliwą mieszaninę składników nawilżających
tj. CERAMIDY + NNKT (np. skwalen) + CHOLESTEROL,
jaką można zastosować właśnie w kremach o takim działaniu.
Wynika to z faktu, iż mieszanina ta swoim składem bardzo przypomina skład naturalnego, międzykomórkowego płaszcza lipidowego :)
Adnotacje producenta:
- NIE ZAWIERA ALERGENÓW, PARABENÓW I BARWNIKÓW!
- Testowany dermatologicznie z udziałem osób z dermatologicznymi schorzeniami alergicznymi.
Konsystencja: Gęsty, treściwy krem, którego niewielka ilość wystarcza na posmarowanie całej twarzy.
Zapach: Bardzo przyjemny, według mnie wręcz uzależniający :)) Choć niektórym może nie przypaść do gustu, ponieważ jest dość intensywny.
Aplikacja: Łatwo się rozprowadza. Potrzeba go naprawdę niewiele, aby dokładnie posmarować skórę twarzy i szyi, przez co jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu, dlatego można go spokojnie stosować zarówno na dzień, jak i na noc - bez obaw o tłuste plamy na pościeli :)
Działanie: Świetnie nawilża (delikatnie - czyli tak jak potrzebuję! :) i wygładza. Subtelnie rozświetla skórę, nadając jej świeży, promienny wygląd. Nie obciąża i nie zapycha. Nie nasila problemów trądzikowych!!! :D Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że działa wręcz zbawiennie na moją problemową skórę i wycisza już istniejące zmiany. Bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż i nie powoduje nieprzyjemnego świecenia się buzi czy rolowania podkładu.
Dostępność: Sieciówki.
Cena: ok. 15-20zł/50ml
PODSUMOWANIE 5,5/6
+ gwarancja zamknięcia
+ delikatna, lekka formuła
+ skład (BRAK: parabenów, alergenów, barwników)
+ przyjemny zapach
+ uniwersalny krem - na dzień i noc :) to idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie lubią mieć nadmiaru kosmetyków w swojej łazience i cenią sobie proste rozwiązania
+ działanie!
+ cena, dostępność
Subskrybuj:
Posty (Atom)