Nareszcie udało mi się wyrwać z objęć pracy i coś naskrobać! :))
Od stosunkowo niedawna zaczęłam używać pomadek, jakoś do tej pory nie było mi z nimi po drodze. Baaaardzo długo szukałam czegoś, co spełniałoby moje wymagania, czyli nie wysuszało ust i nie podkreślało odstających skórek. No i udało się! Znalazłam cudeńko o nazwie Rouge Caresse od L'Oreal. Z ręką na sercu mogę stwierdzić, że jest to absolutnie najlepsza pomadka z jaką miałam do czynienia! Aktualnie posiadam numerek 102 mauve cherie, kultowy odcień polecany nawet przez Vogue (klik)! Ale planuję już zakup 03 lovely rose i 501 nude ingenue :D, które są absolutnie cudowne.
Od stosunkowo niedawna zaczęłam używać pomadek, jakoś do tej pory nie było mi z nimi po drodze. Baaaardzo długo szukałam czegoś, co spełniałoby moje wymagania, czyli nie wysuszało ust i nie podkreślało odstających skórek. No i udało się! Znalazłam cudeńko o nazwie Rouge Caresse od L'Oreal. Z ręką na sercu mogę stwierdzić, że jest to absolutnie najlepsza pomadka z jaką miałam do czynienia! Aktualnie posiadam numerek 102 mauve cherie, kultowy odcień polecany nawet przez Vogue (klik)! Ale planuję już zakup 03 lovely rose i 501 nude ingenue :D, które są absolutnie cudowne.
Szminka ta jest dostępna
w 16 bajecznych kolorach.
Opakowanie trochę po przejściach :P
Opakowanie: L'Oreal pod tym względem nie zawiódł. Estetyka opakowania na pewno spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających :) Pomadka jest zamknięta w eleganckiej przezroczysto-złotej skuwce (?) z wyeksponowanym logiem. Podczas jej zamykania słyszymy charakterystyczne kliknięcie, które świadczy o tym, że szminka została prawidłowo zabezpieczona.
Aplikacja:
Niezwykle łatwa i przyjemna. Ze względu na delikatną konsystencję jej używanie
w niczym nie przypomina tępego tarcia typowymi pomadkami, rozprowadza się
naprawdę lekko przez co kojarzy mi się raczej z nakładaniem balsamu lub pomadki
ochronnej. Dodatkowo dopasowany, lekko ‘skośny’ kształt szminki utrudnia wyjechanie poza linię
ust.
Efekt: Połysk
błyszczyka i kolor szminki! Rewelacja! Usta nawilżone, gładkie! Rouge Caresse
nie wysusza moich ust i nie podkreśla suchych skórek (w odróżnieniu od większości
zwykłych pomadek). Poza tym intensywność
koloru można ‘regulować’ poprzez ilość nałożonych warstw.
Trwałość: Średnia. Dość szybko się ściera, ale pigment
nadal pozostaje na ustach. Można powiedzieć, że mści tu się konsystencja
pomadki, która w przypadku aplikacji jest jej zaletą. No, ale cóż nie można
mieć wszystkiego :p
+ przyjemny zapach
+ elegancki design
+ połysk błyszczyka i kolor szminki
+ nawilżone usta
+ bardzo wydajna
- trwałość
- trwałość
- cena
Szminka robi bardzo dobre wrażenie, ale ja coś jestem ogólnie zrażona do koncernu L'Oreala i nie kupuję za bardzo ich produktów. Aczkolwiek odcień pomadki super.
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam wreszcie na Twoje pytania z Liebster Award, jakbyś miała ochotę poczytać, to zapraszam :) http://wmoimczasiewolnym.blogspot.de/2013/09/liebster-blog.html
Ja z L'Orealem też się swego czasu nie lubiłam, ale ta pomadka zdecydowanie im się udała :))
UsuńJasne, że chętnie wpadnę! :D
kolorek niestety nie mój ale sama pomadka wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńTaaak, to właśnie wygląd na początku przykuł moją uwagę :) Jak się okazało z wyglądem w parze szedł i świetny efekt :))
UsuńJest na mojej liście zakupowej:)
OdpowiedzUsuńNa mojej też (kolejne koloriiii) :DD
UsuńPiekna!! Szkoda, ze taka droga ;(
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście nie zachęca :P Ale jak coś można zawsze poczekać na promocje :), zanim ją kupiłam widziałam ją z obniżką i była za 36zł. :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :) Chciałabym sobie kupić jakąś szminkę /pomadkę/błyszczyk w kolorze czerwonym ,ale jak na razie nie mam odwagi :)
OdpowiedzUsuńhttp://sweet-cherry-lady.blogspot.com/
Ten odcień rouge caresse, który ja mam wcale nie jest taki 'wściekły' ;p Niestety przez słońce wyszedł dość niefortunnie na moich zdjęciach :( Poza tym ta seria ma całkiem sporo odcieni, być może jakiś inny Cię zauroczy :))
Usuńja ostatnio przez przypadek zamówiłam ją na ezebra.pl za - UWAGA - 10ZŁ!!! (odcień 03) jak ją zobaczyłam w rossie za 55zł to aż mi się w głowie zakręciło, ale wyszłam z szerokim uśmiechem, że udało mi się zaoszczędzić na prawdę sporą sumę! w przyszłym tygodniu ma przyjść, więc dam znać na blogu czy wszystko okej jeśli będziesz chciała kupić kolejne :)
OdpowiedzUsuńogólnie w tym sklepie mają niskie ceny różnych produktów np; matowy manhatan za 5zł albo pełnowymiarowe opakowanie essie za 12zł. Przesyłka (pocztą polską) też nie jest wygórowana bo to tylko 6 zł, ale ostatnio była też darmowa przy dowolnym zamówieniu.
OOO chyba muszę się bliżej przyjrzeć temu sklepowi :D Daj znać, jak przyjdzie, chętnie dowiem się, jak Twoje wrażenia po zamówieniu :))
Usuń