sobota, 9 listopada 2013

Niewyspany włos to słaby włos. Czyli o tym dlaczego warto spać w spiętych włosach :)

Sprawa niby prozaiczna i oczywista, ale czy na pewno? Ja sama przez lat naście byłam przekonana, że spać należy tylko i wyłącznie w rozpuszczonych włosach... W końcu tak jest wygodniej niż z jakimiś ustrojstwami na głowie, no a przecież trzeba się wyspać! Tylko czy wygodnie dla mnie w czasie snu oznacza też wygodnie dla moich włosów? Okazuje się, że nie. Dlatego jeśli zależy nam na pięknie naszych włosów powinniśmy zadbać o to, aby i one odpoczywały. Bo niewyspany włos to słaby włos. I o tym będzie dzisiejsza notka! :)
Sen dla włosów podobnie, jak i dla mózgu jest czasem na odpoczynek i regenerację. Dlatego tak ważne jest aby zapewnić im ku temu odpowiednie warunki. I choć faktycznie nasze włosy najlepiej odpoczywają kiedy są rozpuszczone, to w czasie snu są narażone na szereg szkodliwych czynników. Pewnie zastanawiacie się teraz, jakie to straszliwe zagrożenia czyhają na nasze włosy? ;p
 

Otóż podczas snu, gdy się wiercimy lub zmieniamy bok nasze włosy są narażone na urywanie, połamanie, rozdwajanie, plątanie, tarcie o poduszkę, rozciąganie poprzez przygniatanie przez naszą głowę lub np. ramię partnera. Brzmi niewinnie, ale odbija się szerokim echem na stanie naszych włosów. Szczególnie jeśli (o zgrozo!) położymy się spać z mokrymi włosami! Co jest absolutną zbrodnią przeciwko pięknej i zdrowo wyglądającej czuprynce.
Aby zmniejszyć niekorzystny wpływ wymienionych wyżej czynników warto zadbać o odpowiednią 'nocną fryzurę' dla naszych włosów. A jest w czym wybierać! :) Poniżej prezentuję mój subiektywny ranking uczesań do snu:

1. Wysoki koczek - rozpuszczone, wyczesane i wysuszone włosy chwytamy wysoko w taki sposób jakbyśmy chcieli robić kucyk (1), po czym okręcamy je delikatnie wokół własnej osi (2). Następnie zawijamy w takie gniazdko/koczka na czubku głowy (3), którego podpinamy spinkami-żabkami (4). 
 W ten sposób zabezpieczamy końcówki włosów i odciążamy cebulki, a rano zyskujemy dodatkową objętość i uniesienie włosów. Także same plusy!

W celu uzyskania podobnego efektu możemy się też wspomóc 'sposobem na skarpetkę', jak na poniższym tutorialu (z tą różnicą, że robimy go na czubku głowy i bez dodatkowej gumki:)

Inne akcesoria przydatne do wykonania tej fryzury to: gumki frotte/satynowe (koniecznie bez metalowych elementów) lub spinki-żabki :)

2. luźny warkocz - jak dla mnie najszybsza i najwygodniejsza wersja, choć w dodawaniu objętości nie tak skuteczna jak wysoki koczek. U mnie sprawdza się szczególnie dobrze, ponieważ mam kręcone włosy. Warkocz nadaje im ładny skręt i wygląd uporządkowanych fal, co jest miłą odmianą od 'efektu baranka' ;P Choć spotkałam się z opinią, że część kręconowłosych włosomaniaczek śpi z włosami swobodnie opadającymi, przerzuconymi za głowę/poduszkę. Niestety ja się więrcę niemiłosiernie i u mnie ten sposób by nie przeszedł ;P
3. kucyk-połówka - wykonujemy identycznie, jak zwykły kucyk, z tą różnicą, że na czubku głowy i za ostatnim razem nie przekładamy włosów do końca, w wyniku czego powstaje nam taka dyndająca pętelka ;P

4. zwykły kucyk - namniej lubiana przeze mnie forma upięcia, szczególnie przy długich włosach, jak dla mnie w ogóle nie zabezpiecza przed plątaniem, do tego niespecjalnie wygodna :/

 
W sytuacji, kiedy nasze włosy są zbyt krótkie, aby zastosować którekolwiek z powyższych upięć również mamy możliwość, aby zadbać o ich komfort w czasie snu. W tym celu należy zmienić poszewkę na poduszkę na poszewkę wykonaną z satyny lub jedwabiu, czyli z materiałów, które nasze włosy 'lubią" najbardziej, ponieważ niwelują one tarcie:) Jest to rada warta uwagi nie tylko dla posiadaczek krótkich włosów. 

Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu ta nowa forma notki :)
 

A Wy spinacie włosy do snu?
Co o tym sądzicie? 

57 komentarzy:

  1. Spinam najczęściej w kucyka-połówkę lub wysoki koczek. Wg mnie najlepiej robić koczek leżąc na łóżku na plecach - wtedy włosy się układają lepiej i jak leżymy to nic nas nie ciągnie i jesteśmy w stanie zrobić go wyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się często zdarza spać z rozpuszczonymi włosami. Czas to zmienić :D Dzisiaj robię koczek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dopiero od niedawna spinam włosy na noc, ale moje niestety bardzo odkształcają się od gumki i to bez znaczenia czy zwiąże je ścisło, czy luźno ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... a nie używasz gumek z metalowymi elementami/cienkich, sztywnych gumek albo nie kładziesz się spać z lekko wilgotnymi, tylko trochę podsuszonymi włosami? Jeśli nie, to możesz mieć taką urodę/budowę włosa (delikatne, na ogół też cienkie) i bardzo podatne na odkształcenia, to tzw. miękki włos. Próbowałaś może szerokich gumek frotte?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. o, ja nie wyobrażam sobie spania w rozpuszczonych wlosach i teraz wiem, że nieświadomie o nie dbałam w ten sposób :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie 7 zmysł! :D Przynajmniej masz już wyrobiony nawyk i nie musisz się 'przeprogramowywać". Twoje włosy są Ci na pewno za to wdzięczne :))

      Usuń
  5. bardzo ciekawy post jednak ja zostaje przy spaniu w rozpuszczonych :) śpię z włosami przerzuconymi za poduszkę nawet jak się w nocy przekładam na drugi bok to włosy zawsze poprawiam:) mam kręcone/ falowane włosy i jak bym je rozczesała i upieła to na drugi dzień miała bym szope nie nadającą się do noszenia luzem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Takie spanie z włosami za poduszkę wymaga 'nocnej dyscypliny', u mnie niestety ta metoda się nie sprawdza i rano włosy są w opłakanym stanie, ale znam mnóstwo kręconowłosych włosomaniaczek, które tak robią i sobie chwalą :)

      Usuń
  6. muszę zacząć znowu spinać włosy, bo ostatnio zauważyłam, że stan końcówek jest gorszy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, już po tygodniu zauważysz różnicę w wyglądzie włosów. Końcówek może to nie 'odbuduje' (marzenie ściętej głowy:P), ale na pewno im to wyjdzie na zdrowie :))

      Usuń
  7. Powiem ci, że mnie Twój wpis totalnie zaskoczył! Ja myślałam, że luźno rozsypane kaskady włosów na poduszce to szczyt marzenia moich cebulek :D mam długie włosy (nawet bardzo) i myślałam, że brak "fryzury" w nocy jest dla nich korzystny. Chyba dołączę do akcji spinam włosy do snu :D kuuurcze, jestem w szoku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe, moja reakcja rok temu na podobne rewelacje była identyczna! Także doskonale rozumiem Twoje zdziwienie :D:D
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. Dodatkowo powiem Ci, że bardziej ortodoksyjne włosomaniaczki w ogóle nie chodzą w rozpuszczonych włosach xD

      Usuń
  8. Na szczęście zapuszczam włosy wiec z czasem coś z nich da się zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim się obejrzysz, a już będziesz pleść warkocze :D

      Usuń
  9. Przeważnie robię luźnego warkocza albo cebulę na górze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja śpie w warkoczu i jak dla mnie to najlepsze rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. spinam w koczek, choć i w warkoczu zdarza mi się sypiać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też jeszcze do niedawna sądziłam, że dla włosów lepiej jest, gdy "śpią" rozpuszczone. Na szczęście, zostałam wyprowadzona z błędu i teraz związuje je na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczywiscie ze spinam wlosy na noc, godybym tego nie robila,tragedia rano gwarantowana, za dlugie są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, im dłuższe włosy tym bardziej się to odczuwa. Dlatego sen dla włosów jest tak ważny :)

      Usuń
  14. o matko nie wiedzialam ze powinno sie spinac.
    sprobuje dzis. [jak nie zapomne :D ]

    OdpowiedzUsuń
  15. ja zawsze spię w kitce. czasami w warkoczu.Jednak chyba przerzucę się tylko na warkocz.
    Niestety bardzo często chodzę spać w mokrych wlosach lub wilgotnych, nie wiedziałam że jest to aż tak szkodliwe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mokre włosy= bezbronne włosy, są wtedy bardzo podatne na wszelkie uszkodzenia. M.in. dlatego włosów nie należy rozczesywać na mokro :)

      Usuń
  16. a ja słyszałam, że wiązanie włosów na noc bardzo im szkodzi... hmmm... mi się wygodniej spi w związanych włosach, bo są już dość długie i trochę mi od nich gorąco :P:P chyba będę zaplatać w warkocz:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też słyszałam, by nie spinać włosów na noc. I żeby unikać wszelkich spinek, zwłaszcza na noc. I kogo słuchać ? Z takim pseudokokiem idę spać a budzę się bez, włosy wylewają się na poduszkę a gumka znika :P
    A jeśli chodzi o mokre/ wilgotne - wolę to niż katować biedactwa suszarką, a niestety doba ma jedynie 24 h a im dłuższe włosy tym dłużej schną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że na wysuszeniu suszarką z chłodnym nawiewem ucierpią zdecydowanie mniej niż kiedy położysz się z mokrymi włosami spać ;)

      Usuń
  18. Ja nie spinam włosów, bo to osłabia bardzo cebulki. Każdy ma swoją teorię na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja robię zwykle na noc bardzo luźnego koczka przy użyciu gumki bez metalowych części :)

    OdpowiedzUsuń
  20. odkad spalam z gumka do wlosow nie wyobrazam sobie rozpuszczonych:P

    OdpowiedzUsuń
  21. Przed snem zawsze włosy spinam, ale zazwyczaj budzę się z rozpuszczonymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem też tak mam:P Szczególnie jak je splotę w warkocz, to na ogół budzę się z dopołowy rozplecionym warkoczem, a gumka leży gdzieś w czeluściach łóżka :D

      Usuń
  22. oTAGowałam Cię :)

    http://lawendowa-mama.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale niestety nie wezmę udziału w zabawie ;(

      Usuń
  23. Moje włosy są za krótkie żeby je w jakikolwiek sposób związać.

    OdpowiedzUsuń
  24. ja caly czas mam dosc krotkie i zawsze rozpuszczone wlosy wiec fryzurki nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super fryzurki napewno skorzystam
    http://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/
    ZAPRASZAM

    OdpowiedzUsuń
  26. Zawsze spinam włosy do snu i nawet nie wyobrażam sobie abym mogła w innej "fryzurze" spać :-)
    ________________________________________-
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Podpinam włosy na czubku głowy :) Niech wypoczywają i one podczas snu ;]

    OdpowiedzUsuń
  28. hej :) Nominuję Cię do tagu Liebster Blog Award...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za nominację, ale postanowiłam nie brać udziału już w takich zabawa, mam nadzieję, że mnie zrozumiesz :))

      Usuń
  29. u mnie i tak nie przeszłoby spanie w rozpuszczonych włosach, z uwagi na fakt, że na noc myziam się zwykle maksymalnie tłustymi, nawilżającymi kremami, które zwykle się nie wchłaniają a połowa się wciera chociaż w poduszkę a nie we włosy ;d
    chociaż nawet pomijając fakt o kremie i tak włosy bym spinała, bo nie wyobrażam robić im 'be' świadomie i dobrowolnie ;d
    : )

    OdpowiedzUsuń
  30. ja mam ten problem,że jestem na etapie zapuszczania włosów i zawsze nad ranem budzę się z masakra na głowie :/ Ale jak miałam długie włosy zawsze robiłam warkocz :) Super wpis i świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
  31. ja dopiero się uczę spinać włosy, kiedyś nie miało to dla mnie większego znaczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja zawsze spałam z rozpuszczonymi włosami, myłam na noc i zostawiałam do snu mokre... Boże, nie wiedziałam że to szkodliwe :( Ostatnio zauważyłam że moje włosy są jakieś matowe i suche. A myślałam, że bardziej je skrzywdzę spinając i susząc suszarką ;) Od dzisiaj zadbam o nie we właściwy już sposób ;p Bardzo pomocny wpis, dzięki bardzo :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis! Wasze komentarze sprawiają mi niezwykłą przyjemność i są dla mnie motywacją do dalszej pracy :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...