Opakowanie: Buteleczka o pojemności 12ml zapakowana dodatkowo w kartonik, zawierający wszelkie adnotacje, w tym dokładną instrukcję dotyczącą jej prawidłowego jej stosowania.
Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nirtocellulose, Phthalic Anhydride / Trimellitic Anhydride / Glycols Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, Aqua, Fomaldehyde (2%), Acetyl Triethyl Citrate, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid / Fumaric Acid / Phthalic Acid/ Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, CI77891, N-Butyl Alcohol, Citric Acid, Diamond Powder.
Na wielu blogach pojawił się temat formaldehydu w tej odżywce, więc nie zamierzam go dublować. Z mojej strony chciałabym tylko dodać, że jest to częsty składnik tego typu produktów, ale niestety z moich doświadczeń wynika, że ta odżywka mimo zabezpieczania skórek i tak potrafi je wysuszyć na wiór (poniżej skromna prezentacja).
Zdjęcie niestety nie jest najlepsze i nie uwidacznia wszystkich skórkowych 'zadziorków', także musicie mi uwierzyć na słowo ;p
Aplikacja: Odżywkę stosowałam w dwóch wariantach:
1) solo - czyli zgodnie z instrukcją producenta (choć nie powiem, żeby to nie nastręczało mi trudności, bo przy kolejnych warstwach odżywka lubi odpryskiwać... a mnie brakuje cierpliwości do takich zabaw)
2) jako lakier bazowy pod inne lakiery.
UWAGA! Przy jej aplikacji należy szczególnie uważać na skórki, najlepiej je czymś zabezpieczyć (olejkiem/kremem), żeby później uniknąć nieprzyjemnego uczucia 'wżerania' się odżywki w skórki.
Efekty: Po zastosowaniu odżywki rzeczywiście paznokcie wyglądały lepiej. Efekt był zauważalny w zasadzie po pierwszym użyciu. Kolejne warstwy odżywki nadawały paznokciom wygląd 'naturalnego frencha' (mlecznobiała odżywka pięknie podkreślała biel końcówki płytki paznokciowej).
Dostępność: bardzo dobra
Cena: ok.10zł /12ml
Moje obserwacje: W moim odczuciu ta odżywka tak naprawdę nie poprawia stanu paznokci, tylko umiejętnie tuszuje ich niedoskonałości... A jak? Chociażby przez jej mlecznobiały kolor, który nadaje ładny wygląd i połysk, sprawiając tym samym, że wyglądają one zdrowiej i po prostu lepiej. Ale czy inny mleczny lakier nie sprawdziłby się tu tak samo?
Inną sprawą jest formaldehyd (tu w całkiem sporej dawce - 2%), czyli popularny konserwator ludzkich tkanek. Sprawdza się w tej roli świetnie, o czym miałam się okazję przekonać nie wraz w czasie zajęć z anatomii, gdzie mieliśmy okazję 'bliżej poznać' Panów, którzy zmarli np. 40 lat wcześniej... Formaldehyd silnie utwardza paznokcie, a w moim mniemaniu wręcz mumifikuje :P Poza tym kiedy nałożymy tyle warstw odżywki ile zaleca producent, to utworzona na paznokciu powłoka będzie na tyle gruba, ze nie ma co się dziwić, że paznokcie są mocniejsze i się tak nie łamią... Jak pomalujecie paznokcie czterema warstwami lakieru to przypuszczam, że efekt będzie podobny... Ale nie bardzo rozumiem, jak zachwalane składniki aktywne miałyby przeniknąć przez tę skorupę do płytki paznokcia...?
Niestety, ale w świetle powyższych faktów zmuszona jestem stwierdzić, ze słynna odżywka Eveline 8w1 trafiała do Alei Niezasłużonych i jest moim pierwszym blogowym Kosmetycznym Koszmarkiem :P
Niech spoczywa w pokoju.
A Wy macie jakieś doświadczenia związane z tą odżywką?
A może znacie jakieś inne odżywki warte polecenia?
Pozdrawiam cieplutko!
A Wy macie jakieś doświadczenia związane z tą odżywką?
A może znacie jakieś inne odżywki warte polecenia?
Pozdrawiam cieplutko!
Mi też ta odżywka okropnie zniszczyła paznokcie. Rozdwajały się i wierzchnia warstwa odchodziła płatami. Teraz wszystko powoli wraca do normalności. Ale znam gorsze przypadki.
OdpowiedzUsuńOtóż to! Miałam identyczne doświadczenia. Szkoda, że tak późno się zorientowałam, że to nie wina moich paznokci, a tej nieszczęsnej odżywki...
UsuńMiałam ja i całe szczęście krzywdy u mnie nie zrobiła, ale również nie dała jakiś super efektów.
OdpowiedzUsuńTo nieźle Cię załatwiła... właśnie dlatego nie mam zamiaru nawet jej wypróbowywać, a używam tylko jakieś witaminowe odżywki :)
OdpowiedzUsuńI ja chyba też tylko do takich się ograniczę... :/
UsuńCzytałam o niej sporo złego i dlatego się nie skusiłam. U mnie najlepiej sprawdza się Wibo eliksir z jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńostatnio skończyłam tą 8w1 i powiem Ci, że nic za bardzo z moimi paznokciami nie zrobiła (może dlatego że bez niczego mam mocne paznokcie), już bardziej podobała mi się ta diamentowa i może do niej wrócę. Zobaczę, bo masz 100% rację w tym, że paznokcie się uzależniają i wyglądają dobrze kiedy jest na paznokciach.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka w klasie często nosi żelki i zawsze jak je ściągnie to paćka nawet i po 8 warstw. Mówiła, że paznokcie ją szczypią i bolą (pojawiają jej się też takie nierówności o których pisałaś), ale oczywiście twierdzi, że to odżywka wtedy działa i nie da sobie nic powiedzieć... Z kolei druga również odczuwała szczypanie i po trzech aplikacjach paznokieć zaczął jej odchodzić od palca! (AŁA!) Oczywiście od razu ją odstawiła!
Trzymam kciuki, żeby pazurki wyzdrowiały już tak konkretnie i żeby udało Ci się je zapuścić :)
Dokładnie! Ludziom się wydaje, że ona wtedy 'działa'/'odżywia', a prawda niestety wydaje się być nieco inna... Przynajmniej ja mam takie odczucia. Choć nie powiem, bo na początku straszliwie ją gloryfikowałam... ; | na szczęście teraz odstawiłam ją na dobre i liczę, że olejowanie przywróci im formę :) Także póki co, nie dziękuję Kochana :* Zobaczymy, jak to będzie :)
Usuńczytając opis miałam wrażenie że obsesyjnie jej używałaś nie robiąc w ogóle przerw
OdpowiedzUsuńa to jest jeden z podstawowych powodów i skutków ubocznych
ja mam obawy przed tą odzywka mimo że ją mam
ostatnio wygrałam nail tek ta odżywka działa na moje pazurki
Mogę Cię zapewnić, że nie używałam jej obsesyjnie ;) Robiłam całkiem spore przerwy, właśnie w obawie przed działaniami niepożądanymi. A opisany przeze mnie skutek uboczny miałam po tym, jak ją nałożyłam jedną warstwę po ponad 2 miesięcznej przerwie w jej używaniu...
Usuństosowałam odżywkę, byłam z niej zadowolona, ale Twój post mnie trochę przestraszył i chyba ponownie nie kupię :)
OdpowiedzUsuńJa początkowo też byłam zadowolona, niestety z czasem się to zmieniło...
UsuńA ja dodam, że raz mi koleżanka na zajęciach nią pomalowała paznokcie i na to lakier, a następnego dnia mogłam zgiąć paznokieć w 2 strony, więc zmyłam wszystko, a w kolejnych dniach było już lepiej, może przesadzam, ale takie jest moje odczucie :P Nigdy się na nią nie skuszę ...
OdpowiedzUsuńNo ja zaliczyłam już kilka takich wypraw, co prawda nie samochodem, a autobusem, ach marzy mi się jakaś nowa podróż w najbliższym czasie :) ale oczywiście nie mam z kim :P
No to tak jak ja ;p, też nie mam z kim :(
UsuńDokładnie. Ja też już się więcej na nią nie skuszę :/
Tych odżywek używam już około dwa lata i jestem nimi zachwycona, nic złego się u mnie nie dzieje.
OdpowiedzUsuńA ja nie narzekam, a wręcz chwalę ją sobie ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie zdecydowałam się na jej używanie, koleżanka ostatnio opowiadała, że jej paznokcie nie fajnie na nią reagują... na rynku jest wiele innych, bezpieczniejszych :)
OdpowiedzUsuńPopieram!
Usuńo wlasnie, chcialam ja sobie kupic ale juz wiem ze nie warto, tyle jest negatywnych opinii wiec wole sie nie przekonywac na wlasnej skórze jak ona sie u mnie dziala ;x poradze sobie z moimi paznokciami w inny sposób, który z pewnoscia im nie zaszkodzi ;x
OdpowiedzUsuńI bardzo mądrze robisz! :) Szkoda paznokci i własnych nerwów.
Usuńnoo ale i tak walka o paznokcie trwa takze nerwy i tak sa ;/ ale to i tak nie takie nerwy jak przy tej odzywce ;/
Usuńkupilam sobie dzis regenerum mam nadzieje ze ono cos da ;/
Trzymam kciuki! Na pewno będzie dobrze! Także głowa do góry :)
UsuńA myślałaś może o olejowaniu paznokci?
dziekuje, przyda sie ;D
Usuńmyslalam wlasnie, ale dzisiaj kupilam regenerum i w sumie z tego co czytalam opakowanie to są tam jakies olejeczki, nie pamietam dokladnie jakie, ale wiem ze sa ;D mam nadzieje, że to jakos pomoże ;) jak nie bede dalej szukac swojego faworyta ;)
Regenerum przynajmniej w moim przypadku w ogóle się nie sprawdziło :/
Usuńto mnie teraz nie pocieszylas ;/ ja sie łudze ze jednak cos chociaz troszeczke polepszy ;c na razie scielam je na krótko i smaruje smaruje ;c
UsuńRegenerum ma naprawdę przyzwoity skład. Wcześniej nie zwróciłam na nie uwagi, bo mam kilka olejów w domu, ale akurat mam na nie bon do SP, więc chętnie się po nie wybiorę :D, także będę Ci meldować jak się u mnie sprawdza :)
UsuńPowodzenia i trzymam kciuki! Mocno!
Po wielu dramatycznych opisach i zdjęciach jestem do niej bardzo sceptycznie nastawiona i nawet za darmo jej nie wezmę. Wolę dmuchać na zimne ;)
OdpowiedzUsuńTeż się z nimi spotkałam, ale zawsze twierdziłam, że mnie to nie dotyczy. Okazało się, że jednak nie można się czuć bezpiecznym :P
UsuńDla mnie to też ulubieniec/koszmarek ;P
OdpowiedzUsuńU mnie obecnie to już tylko koszmarek ;p
UsuńJa mam taką ale tę drugą bezbarwną i dobrze sie u mnie spisuje :)
OdpowiedzUsuńJa stosowałam ją jakieś trzy tygodnie, po czym moje paznokcie zaczęły być w gorszym stanie nie przed użyciem tego specyfiku. NIe jestem z niej zadowolona
OdpowiedzUsuńJa też miałam takie wrażenie, a teraz już wiem, że to nie tylko wrażenie, a niestety szara rzeczywistość związana z tą odżywką. Na szczęście już ją wyrzuciłam, bo nawet oddać komuś za darmo to strach :|
UsuńBardzo Szczera i trafna recenzja napewno jeszcze nie raz tu zajrze!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba :) Zapraszam serdecznie i pozdrawiam!
UsuńDla mnie ta odżywka jest spoko, nie zniszczyła mi paznokci, w razie potrzeby uratowała, ale nie stosowałam jej ciągle, tylko w razie potrzeby, może dlatego... :)
OdpowiedzUsuńJa nie nadużywałam ten odżywki, stosowałam ją według zaleceń producenta, raczej ze słabą regularnością :p, a i tak przydarzył mi się taki psikus...
UsuńOdżywkę o której piszesz, stosuję od dwóch lat. Powiem tylko tyle, nigdy wcześniej nie miałam tak ładnych, długich i mocnych paznokci. Teraz gdy pazurki są w dobrej kondycji, to odżywkę stosuję jako bazę pod lakier. To jest najlepsza odżywka jaką miałam okazję stosować i raczej nie sięgnę po nic innego. :)Jedynym minusem jest, fakt, że wysusza i marnuje skórki, ale są i na to sposoby, wystarczy posmarować skórki oliwką i po kłopocie.
OdpowiedzUsuńW takim razie gratuluję i zazdroszczę, bo mi niestety ona w ogóle nie służyła... :(
UsuńMi pomogła, ale już więcej z nią nie będę eksperymentować, bo raz mogło być dobrze, a drugi nie będę miała paznokci.
OdpowiedzUsuńKurcze mialam take same obiawy przy stosowaniu tej odzywki, myslalam ze poprawie wyglad swoich paznokcii a tu totalna kicha, pierwsza warstwa ok ,druga pieklo, a trzecia to juz totalna porazka myslalam ze place powyrywam niedosc ze pieklo to jeszcze palce mnie rwaly koszmar!!!
OdpowiedzUsuńjednak zostaje przy olejowaniu;)pozdrawiam
Przykro mi, że miałaś takie nieprzyjemne doświadczenia :( Niestety już tak jest z tą odżywką. Niektórym wystarczy jedno użycie, żeby się przekonać, że to nie to. Inni (jak np. ja) dopiero po pewnym czasie mają takie 'niespodzianki'. Na szczęście w porę się zorientowałam i odstawiłam ją w diabły, ufff :)
UsuńOlejowanie na pewno nie jest w stanie wyrządzić takich szkód :) Także i ja wróciłam pokornie do Matki Natury :p